czwartek, 24 września 2015

420. Nowe szaty słoiczków...

a właściwie ich zakrętek, ale czyż nie zmieniły wyglądu całych pojemników;)


Najpierw  było tak:


potem mniej wiecej tak:


gdzieś po drodze tak:


i na koniec tak (chyba widać różnicę;)


Dokładniejsze dane co i jak (czyli więcej fotek z opisem co po kolei robiłam z zakrętkami, jakich farb, lakierów, past użyłam) znajdziecie na blogu Stonogi

Zapraszam i pozdrawiam słonecznie:)

12 komentarzy:

  1. I od razu w kuchni zrobi sie cieplej i weselej w ponure dni. Świetny pomysł (i wykonanie)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne te zakrętki. Aż chce się od razu wykorzystać te słoiczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, pięknie... Skąd Ty bierzesz ten czas???

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne pastelowe kolory i od razu weselej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny pomysł, niby taka mała rzecz, a cieszy, bo ze zwykłej zakrętki powstała śliczna dekoracja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za słowa, które zostawiacie, ciesze ogromnie:) A już niedługo dalsza część pastelowych przemian do użytku własnego:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad odwiedzin:)